Bianka znowu może galopować swobodnie…
Czy konie pamiętają? Czy Bianka pamięta czasy, kiedy nogi nie bolały? A może nawet kiedyś była kochana?
Dziś jej życie się kończy. Zerwane ścięgna wykluczyły ją z pracy w zaprzęgu. Tym samym została skazana na śmierć. Bo po co komu koń, który na siebie nie zarabia?
Załzawione oczy, przerośnięte kopyta, liczne rany na całym ciele. Te ostatnie powstały prawdopodobnie w transporcie, który miał być jej ostatnim. Jednak mimo wszystko Bianka miała dużo szczęścia… Ponieważ czekała ją długa droga, trafiła najpierw do punktu przeładunkowego. Tam dostrzegły ją pewne oczy…
Bianka to obraz nędzy i rozpaczy na czterech nogach. Poruszyła sumienie kierowcy, który zaczął szukać dla niej pomocy. Może zbyt pokornie weszła na samochód, godząc się ze wszystkim, co jeszcze ją będzie czekało…
0 komentarzy do “Życie i dom dla Bianki”Dodaj swoje →