POMOC PILNIE POTRZEBNA!
Kiedyś był pięknym koniem. Na pewno. Przypuszczać też można, że miał dobry dom. Kiedyś. Po tamtych czasach pozostała tylko miłość. Miłość konia do ludzi. To głębokie uczucie i bezgraniczna ufność prawdopodobnie stały się początkiem tragedii.
Dziś w niewidomym oku nie odbija się już błysk radości. Być może Bezimienny wspomina lepsze czasy. Może w wyobraźni już galopuje po bezkresach…
Dziś został wyrzucony z samochodu w punkcie przeładunkowym. Kierowca obawiał się, że nie dojedzie do celu.
Dziś Bezimiennego nawet śmierć nie chce.
Ma około 20 lat. Bardzo spracowane ciało. Oskrzela zawalone flegmą. I kawałek sznurka na głowie. To cały jego majątek.
Potrzebujemy 2500zł, żeby podarować mu życie.
Przyłączysz się?
0 komentarzy do “Bezimienny”Dodaj swoje →