Ona czeka…
Spójrzcie Jej w oczy. Takiego miksu smutku i przerażenia dawno nie widziałam… Kochani, jesteśmy w połowie drogi, żeby zapewnić Zosi spokojne życie.
Proszę, bardzo Was proszę… Przyłączcie się do naszej walki…
Doszliśmy za daleko, żeby teraz się poddać!
0 komentarzy do “Krówcia Zosia”Dodaj swoje →