Wielkie pracowanie

Pomimo wakacji w Zerówce praca wre!

Edyta i Błażej postanowili zaangażować znajomych w pomoc Fundacji „Nasza Szkapa”. Szybko ustaliliśmy grafik najpilniejszych zadań. Naprawa kojca-izolatki, który służy nam od lat, jednak w końcu upomniał się o remont. Początkowe prace nad koziarnią: wykoszenie granic łąki, usunięcie pozostałości po starym ogrodzeniu, wbicie kotw, w których będą zamontowane słupki. Przetransportowanie bali siana na wybieg dla koni. Ogólne prace porządkowe w gospodarstwie.

Pierwsza przyjechała Edyta z Krzyśkiem i Pawłem. Przygotowaliśmy narzędzia i rozpoczął się podbój mocno zarośniętej łąki. Nie straszne nam były ataki deszczu ani ściana pokrzyw – determinacja okazała się silniejsza niż wszelkie przeszkody! Michał torował drogę kosiarką, a Panowie Pomocnicy wytyczali ściany nowego ogrodzenia. Edyta zajęła się kopytami Baffiny, Filipa i Izy.

Kiedy Błażej w towarzystwie Mateusza i Olgierda przyszli nam z pomocą, praca dosłownie zaczęła galopować. Obowiązki zostały sprawnie rozdzielone i z godziny na godzinę ubywało zaległości! Późnym popołudniem (już mocno zmęczeni) zasiedliśmy do obiadu. Towarzyszyło nam liczne grono pomniejszych czworonogów: psy, koty i kozy pilnowały, żeby przypadkiem żadne jedzenie się nie zmarnowało. Do tego doszły niekończące się prośby o pieszczoty – nasze psiaki mają niesłychany dar perswazji – także żadna dłoń nie pozostała bez futra do miziania. Forest dzielnie raz po raz przynosił swoją piłkę do aportowania. Koty również zasiadły przed domem, dotrzymując nam towarzystwa.

Śmiechy, żarty, opowieści nie mogłyby oczywiście mieć swojej barwy, gdyby nie fakt, że od rana aż do samego końca dniówki wspierała nas Alicja. Zbierała dla Panów Pomocników kwiatki, żeby czuli się docenieni, zrywała liście na kapelusiki, gdyby za mocno padał deszcz, zabawiała wszystkich rozmową!

Dziękujemy za ten wspaniały dzień!

0 komentarzy do “Wielkie pracowanieDodaj swoje →

Dodaj komentarz